"Artykuł 6
Czy prorok spogląda w zwierciadło wieczności?
W szóstym artykule zastanowimy się, czy prorok spogląda w zwierciadło
wieczności. Wydaje się, że tak.
[Trudności]
1. Glosa do słów Izajasza 38,1: „Rozporządź domem twoim”, mówi: „Prorocy czytają w
księdze przedwiedzy Bożej, gdzie wszystko jest zapisane”. Ale księga Bożej
przedwiedzy nie wydaje się niczym innym, jak zwierciadłem wieczności, w którym
odbijają się wieczne formy wszystkich rzeczy. Prorocy więc spoglądają w
zwierciadło wieczności.
2.
Ktoś jednak twierdził, że mówimy, iż prorocy czytają w księdze przedwiedzy
Bożej, czyli w zwierciadle wieczności, lecz nie materialne, jakby widzieli samo
zwierciadło lub księgę, lecz przyczynowo, ponieważ poznanie prorocze pochodzi
od księgi lub zwierciadła. – Lecz przeciwnie, gdy mówimy, że prorocy widzą w
zwierciadle wieczności albo czytają w księdze, przypisujemy poznaniu proroka
pewne uprzywilejowanie. Gdy natomiast ktoś mówi, że jakieś poznanie pochodzi od
wiecznego zwierciadła albo od księgi przedwiedzy, wówczas nie wskazuje na żadne
uprzywilejowanie poznania, gdyż jak wynika z tego, co pisze Dionizy w siódmym
rozdziale O imionach Bożych, stamtąd pochodzi
całe ludzkie poznanie. Nie mówimy więc, że prorocy widzą w zwierciadle
wieczności w tym sensie, że dzięki niemu widzą, lecz w tym, że widzą w nim
samym.
3. Niczego nie
można widzieć gdzie indziej, jak tylko tam, gdzie jest. Zdarzenia przyszłe
jednak, które widzą prorocy, zgodnie z nieznamienną prawdą znajdują się tylko w
Bożej przedwiedzy. Prorocy więc widzą tylko w Bożej przedwiedzy. Należy zatem
wyprowadzić taki sam wniosek, jak poprzednio.
4. Ktoś jednak
twierdził, że zdarzenia przyszłe początkowo znajdują się w przedwiedzy Bożej, a
stamtąd, pod pewnymi postaciami przechodzą do ludzkiego umysłu, gdzie widzi je
prorok. – Lecz przeciwnie, cokolwiek jest przez kogoś ujmowane, jest w nim na
sposób przyjmującego, a nie na swój sposób. Umysł proroka jest zaś zmienny. Nie
może więc przyjmować przyszłych zdarzeń przypadkowych jako niezmiennych.
5. To, co jest
właściwe poznaniu Bożemu, można poznawać tylko w Bogu. A poznawanie przyszłości
jest właściwe Bogu, jak wynika ze słów Izajasza
41,23; „Objawcie, co ma nadejść w przyszłości, abyśmy poznali, czy jesteście
bogami”. A więc zdarzenia przyszłe może prorok widzieć tylko w Bogu.
6. Awicenna
twierdzi, że niekiedy umysł ludzki zostaje wyniesiony tak wysoko, że „łączy się
ze sferą przedwiedzy”. Najwyżej jednak umysł ludzki zostaje wyniesiony w
poznaniu proroczym. Wydaje się więc, że tak dalece łączy się ze zwierciadłem
przedwiedzy, iż widzi zdarzenia przyszłe w przedwiedzy Boga.
7. Kresem ludzkiego życia jest, jak uczą
filozofowie, połączenie umysłu z wyższą sferą, czyli ze sferą substancji
intelektualnych. Lecz byłoby niewłaściwe, gdyby człowiek nie osiągnął swego
celu. Zatem niekiedy osiąga to, że łączy się umysłem z substancjami
intelektualnymi, z których najwyższą, odzwierciedlającą w sobie wszystko jest
istota Boża. Prorok więc, który pośród ludzi ma umysł najwyżej wyniesiony,
osiąga połączenie umysłu z istotą Bożą, która wydaje się być zwierciadłem
wieczności. Wniosek więc powinien być taki, jak poprzednio.
8. Gdyby istniały dwa zwierciadła, z których jedno
byłoby wyższe, a drugie niższe i w zwierciadle niższym odbijałyby się podobizny
pochodzące ze zwierciadła wyższego, wówczas o człowieku, który widziałby
postacie w zwierciadle niższym nie mówilibyśmy, że widzi w zwierciadle wyższym,
chociaż jego widzenie w jakiś sposób pochodziłoby od zwierciadła wyższego. Lecz
w umyśle proroka odbijają się pochodzące z umysłu Bożego postacie rzeczy
przyszłych, tak jak postacie ze zwierciadła wyższego w niższym. To więc, że
prorok spostrzega w swoim umyśle postacie przyjęte z umysłu boskiego, nie daje
powodu, żeby mówić, iż widzi w umyśle boskim, ale że widzi je we własnym
umyśle. Jego własny umysł nie jest jednak zwierciadłem wiecznym, ale doczesnym.
Gdyby więc prorocy, jak to już powiedzieliśmy, widzieli tylko we własnym
umyśle, nie mówilibyśmy, że widzą w zwierciadle wieczności, ale w zwierciadle
doczesnym, chociaż postacie pochodziłyby od zwierciadła wiecznego.
9. Twierdzono jednak, ze nie tylko mówimy o kimś,
iż widzi w rzeczy oświetlanej przez słońce, ale także w słońcu, o ile widzi
dzięki słonecznemu oświetleniu. – Lecz przeciwnie, w słońcu nie odbijają się podobizny
rzeczy widzialnych, co jak się wydaje należy do natury zwierciadła. O widzeniu
w słońcu nie mówi się więc w tym samym znaczeniu, co o widzeniu w zwierciadle.
10. Ogląd, w którym widzi się Boga jako przedmiot
szczęśliwości wiecznej, jest doskonalszy od tego, w którym widzi się Go jako
obraz rzeczy, ponieważ pierwszy daje człowiekowi zbawienie, a drugi nie. Lecz
człowiek w życiu doczesnym może zostać tak wysoko wyniesiony, że umysł w
zachwyceniu zostaje całkowicie oderwany od zmysłów i widzi Boga jako przedmiot
wiecznej szczęśliwości. A więc mniej wyniesiony i nie oderwany od zmysłów umysł
proroka może widzieć istotę Bożą jako obraz rzeczy. Wobec tego prorok widzi w
zwierciadle wieczności.
11. Istota Boża jest bardziej odległa, o ile jest
rozważana w sobie i o ile jest podobizną jakiejś innej rzeczy, niż wówczas gdy
jest podobizną jednej rzeczy, niż wówczas gdy jest podobizną jednej rzeczy oraz
podobizną innej, ponieważ Bóg jest bardziej odległy od stworzeń niż jedno
stworzenie od drugiego. Lecz może ktoś widzieć Boga jako obraz jednego
stworzenia, nie widząc ja jako obrazu drugiego, w przeciwnym razie wszyscy
widzący Boga poznawaliby wszystko. Zatem ktoś może widzieć go jako obraz
jakichś rzeczy, nie widząc Jego istoty jako takiej. Ci więc, którzy nie widzą
Boga w Jego istocie, mogą patrzeć w zwierciadło wieczności, co, jak wydaje się,
przysługuje przede wszystkim prorokom.
12. Augustyn twierdzi w VI księdze O Trójcy, że
umysły niektórych ludzi zostają wyniesione tak wysoko, że na samym szczycie
wszechrzeczy postrzegają niezmienne przyczyny wszystkiego. A umysły proroków
wydają się wyniesione najwyżej. Wydaje się więc, że to, co widzą, dostrzegają
na samym szczycie rzeczy, czyli w istocie Bożej. Wniosek więc powinien być taki
sam, jak poprzednio.
13. Jak wynika z tego, co pisze Augustyn w księdze O prawdziwej religii, sądzić o czymś
można tylko dzięki czemuś, co jest od niego wyższe. Prorocy zaś wydają sądy o
niezmiennej prawdzie rzeczy. Nie mogą więc wydawać o nich sądów odwołując się
do czego doczesnego i zmiennego, leczy tylko do niezmiennej prawdy, którą jest
sam Bóg. Wniosek więc powinien być taki sam, jak poprzednio.
1. Lecz przeczy temu Glosa do słów Łukasza 10,24; „Powiadam wam, że liczni prorocy i
królowie”, która powiada: „prorocy i sprawiedliwi od dawna widzieli chwałę Bożą
poprzez zwierciadła i znaki”. Kto jednak spogląda na wieczną przedwiedzę Bożą,
ten widzi wyraźnie, a nie przez znaki. Prorocy więc nie patrzyli w samą
przedwiedzę Bożą, którą nazywają zwierciadłem wieczności.
2. Grzegorz w drugiej części II Homilii do Księgi
Ezechiela pisze: „Nikt żyjąc w tym śmiertelnym ciele nie osiąga takiej mocy
kontemplacji, aby mógł utkwić oczy umysłu w Tym, który jest otoczony promieniami
światła, ani też Bóg wszechmogący nie jest teraz otoczony promieniami światła,
ani też Bóg wszechmogący nie jest teraz widoczny w swojej jasności, lecz dusza
ujmuje coś, co jest poniżej niej, przez co wzmocniona osiąga widzenie Jego
chwały. Podobnie też prorok Izajasz,
gdy wyznał, że widział nie to, czym jest sam Bóg, ale to, co jest poniżej
Niego”. Wynika więc z tego, że Izajasz i
inni prorocy nie widzieli rzeczy w samym zwierciadle wiecznym.
3. Żaden zły człowiek nie może patrzeć w wieczne
zwierciadło, bo jak w innych słowach mówi Izajasz
26,10: „Odrzucony niezbożny i nie widzi chwały Bożej”. Lecz niektórzy źli
ludzie są prorokami. Zatem widzenie prorocze nie sięga wiecznego zwierciadła.
4. Prorocy wyraźnie poznają rzeczy, które widzą
proroczo. Ponieważ jednak wieczne zwierciadło jest całkowicie jednolite, nie
wydaje się, aby można było ująć w nim wyraźne poznanie wielu rzeczy. Prorok nie
widzi więc rzeczy w zwierciadle wiecznym.
5. Niczego nie widzi się w zwierciadle połączonym
ze wzrokiem, ale widzi się w zwierciadle oddalonym. Zwierciadło wieczności jest
jednak złączone z umysłem proroka, gdyż sam Bóg jest przez swoją istotę we
wszystkim. Zatem umysł proroka nie może widzieć niczego w wiecznym zwierciadle.
[Odpowiedź]
O zwierciadle w sensie ścisłym można mówić tylko w
odniesieniu do rzeczy materialnych, a w odniesieniu do rzeczy duchowych można o
nim mówić w przenośni, dzięki podobieństwu do zwierciadła materialnego. Pośród
rzeczy duchowych mianowicie nazywamy zwierciadłem to, w czym przedstawiane są
inne rzeczy, jak w zwierciadle materialnym, pojawiają się kształty rzeczy
widzialnych. W tym sensie niektórzy mówią, że sam umysł boski, w którym
odbijają się zasady wszystkich rzeczy, jest pewnym zwierciadłem i nazywa się go
zwierciadłem dlatego, że jest wieczny jako posiadający wieczność. Twierdzą
więc, że zwierciadło to można widzieć dwojako: bądź to w jego istocie, z tego
względu, że jest przedmiotem szczęśliwości, tak widzą je tylko zbawieni, czyli
bezwzględnie, albo pod pewnym względem, jak w zachwyceniu. Bądź to, o ile
odbijają się w nim podobizny rzeczy, tak jest
widziane jako zwierciadło, w sensie ścisłym. W ten sposób, jak mówią,
widzą zwierciadło aniołowie przed swoją szczęśliwością i prorocy.
Wydaje się jednak, że pogląd ten jest niesłuszny z
dwóch powodów: Po pierwsze, same postacie rzeczy odbijających się w umyśle
boskim nie są jako rzeczy czymś innym od samej istoty Bożej, lecz są od niej
odróżnianie ze względu na jej różne odniesienia do różnych stworzeń. Poznawanie
więc istoty Bożej i odbijających się w niej samej i w odniesieniu do czegoś
innego. Otóż wpierw należy coś poznawać w nim samym, niż w odniesieniu do
czegoś innego. Dlatego ogląd dotyczący Boga, o ile jest obrazem rzeczy, zakłada
ogląd, w którym ujmowany jest z tej racji, że stanowi przedmiot wiecznej
szczęśliwości. Jest więc niemożliwe, żeby ktoś widział Boga z tego względu, że
jest postacią rzeczy, a nie widział Go z tego względu, że jest przedmiotem
wiecznej szczęśliwości.
Po drugie, ponieważ postać jakiejś rzeczy znajduje
się w czymś innym dwojako: po pierwsze, istniejąc wcześniej niż rzecz, której
jest postacią; po drugie, jako odzwierciedlenie samej rzeczy. To więc, w czym
postać rzeczy ukazuje się jako istniejąca wcześniej od rzeczy, nie może być w
sensie ścisłym nazwane zwierciadłem, lecz raczej wzorem. Zwierciadłem natomiast
można nazwać to, w czym odbijają się podobizny pochodzące od samych rzeczy. A
więc nie znajdziemy nigdzie, aby Ojcowie mówili, że Bóg jest zwierciadłem
rzeczy, ponieważ w Bogu znajdują się postacie czy zasady rzeczy, lecz raczej,
że same rzeczy stworzone są odzwierciedleniem Boga, jak czytamy w I Liście do Koryntian 13,12: „Teraz
widzimy jakby w zwierciadle, niejasno”. W tym znaczeniu również Syna nazywamy
zwierciadłem Ojca, o ile przyjmuje od Ojca postać boskości, zgodnie z tym, co
czytamy w Księdze Mądrości 7,26: „Jest
bowiem nieskalanym blaskiem wiekuistej światłości i zwierciadłem bez skazy
Bożego majestatu”.
Magistrowie nie mówili więc, że prorocy widzą w
zwierciadle wieczności w tym znaczeniu, że widzieli samego wiecznego Boga jako
zwierciadło rzeczy, ale że spostrzegają coś stworzonego, co przedstawia samą
wieczność Boga tak dalece, że uważa się je za zwierciadło wieczności nie
dlatego, że jest wieczne, ale dlatego, że przedstawia wieczność. Bogu bowiem
przysługuje poznanie tego, co przyszłe, tak pewne jak poznanie tego, co
teraźniejsze, ponieważ, jak powiada Boecjusz, miarą jego spojrzenia jest
wieczność, która cała jest taka sama. Stąd przed Jego spojrzeniem rozpościerają
się wszystkie czasy i to, co one przynoszą. O ile zatem od tego Bożego wejrzenia
poprzez światło prorocze i przez postacie, w których prorok widzi, odbija się w
jego umyśle prorocza wiedza o tym, co przyszłe, o tyle same postacie wraz ze
światłem proroczym nazywają się zwierciadłem wieczności, gdyż przedstawiają
spojrzenie Boże, w którym On w wieczności dostrzega zdarzenia przyszłe jako teraźniejsze.
Należy więc przyznać, że prorocy widzą w zwierciadle wieczności, nie widząc
jednak zwierciadła wiecznego, na co wskazywałyby argumenty przedstawione jako
pierwsze, toteż należy na nie po kolei odpowiedzieć.
[Wyjaśnienie trudności]
1. Mówimy o
prorokach, że czytają w księdze przedwiedzy przez podobieństwo, które polega na
tym, że sama księga przedwiedzy Bożej sprawia w umyśle proroka znajomość rzeczy
przyszłych, jak lektura książki sprawia w umyśle czytelnika znajomość rzeczy, o
których w niej napisano. Nie zachodzi ty natomiast podobieństwo, jakby prorok
widział przedwiedzę Boga tak samo, jak czytelnik materialnej książki widzi tę
książkę. – Można też powiedzieć, że jak wiedzę, która powstaje w umyśle
proroka, nazywa się zwierciadłem wieczności, to jest przedstawiającym
wieczność, tak samo można jakby w znaczeniu materialnym, nazywać ją księgą
przedwiedzy, ponieważ w zawartej w niej wiedzy będzie zapisana, dotycząca czegoś,
przedwiedza Boża.
2. Chociaż
wszelkie poznanie pochodzi od Bożej przedwiedzy, to jednak nie każde przedstawia ją tak, aby za sprawą wieczności
spostrzegało rzeczy przyszłe jako teraźniejsze. Dlatego nie można nazywać
zwierciadłem wieczności każdej wiedzy, ale tylko wskazując na uprzywilejowanie
poznania proroczego.
3. Pojęcia
zdarzeń przyszłych pierwotnie zgodnie z niezmienną prawdą znajdują się w umyśle
boskim i stąd spływają do umysłu proroka, dzięki czemu prorok może w przyjętym
objawieniu niezmiennie poznawać to, co przyszłe.
4. Przyjęta w
czymś forma naśladuje w czymś sposób bycia przyjmującego, o ile tkwi w
podmiocie: zgodnie z wymaganiami przyjmującego ją podmiotu jest w nim bowiem
materialnie lub niematerialnie, jednolita lub zwielokrotniona. Pod pewnym
względem jednak forma pociąga za sobą przyjmujący ją podmiot, w sposób sobie
właściwy, o ile mianowicie udziela mu doskonałości, które ma w swojej naturze.
W ten sposób bowiem podmiot doskonali się i uszlachetnia dzięki formie. Tak
właśnie, przez chwałę nieśmiertelności, śmiertelne ciało staje się
nieśmiertelne, a podobnie umysł proroka opromieniany niezmienną prawdą zostaje
tak wyniesiony, że niezmiennie widzi to, co zmienne.
5. Ponieważ
znajomość tego, co przyszłe, jest właściwa Bogu, można ją przyjąć tylko od
Boga. Nie każdy jednak, kto poznaje za sprawą Boga rzeczy przyszłe, musi
widzieć samego Boga.
6. Według tych
filozofów, umysł proroka nie w ten sposób łączy się ze zwierciadłem
inteligencji, czyli przedwiedzy, że widzi same inteligencje, lecz w ten, że
opromieniony przez nie zaczyna uczestniczyć w ich przedwiedzy.
7. Także zgodnie
z wiarą celem ludzkiego życia jest połączenie człowieka z wyższą sferą, lecz
cel ten zostaje osiągnięty w ojczyźnie niebieskiej, a nie w trakcie
pielgrzymki.
8. Mimo że
zwierciadło, w które patrzy prorok, jest doczesne, przedstawia jednak wieczną
przedwiedzę Boga i dzięki temu prorok widzi zwierciadło wieczności.
9. Chociaż nie
można nazwać słońca zwierciadłem rzeczy widzialnych, to jednak rzeczy widzialne
można w jakimś sensie nazwać zwierciadłem słońca, o ile słońce odbija się w ich
czystości. Wobec tego także wiedzę urzeczywistnioną w umyśle, nazywamy
zwierciadłem wieczności.
10. Oglądanie
Boga jako obrazu rzeczy jest doskonalsze niż widzenie Go jako przedmiotu
szczęśliwości wiecznej, ponieważ zakłada ono pierwsze i wskazuje jako
doskonalsze. Doskonalsza bowiem wydaje się przyczyna temu, kto może dostrzec w
niej jej skutek, niż temu, kto może dostrzec istotę przyczyny.
11. Relacja, w
której Bóg odnosi się do jednego stworzenia, nie zakłada relacji, w której
odnosi się do drugiego, tak jak relacja, w której odnosi się do stworzenia, zakłada
bezwzględnie samą istotę rzeczy. Wniosek nie jest więc uzasadniony.
12. Słów
Augustyna nie należy odnosić do widzenia proroków, ale do widzeń świętych w
ojczyźnie niebieskiej, albo tych, którzy w życiu doczesnym widzą tak, jak widzi
się w niebie, jak Paweł w zachwyceniu.
13. Prorocy wydają sądy o niezmiennej prawdzie
zdarzeń przyszłych, na podstawie prawdy niestworzonej, nie dzięki temu, że ją
widzą, lecz dzięki temu, że są przez nią oświecani.
1-3. Natomiast z argumentami przeciwnymi zgadzamy
się w tym, że prorocy nie widzą wiecznego Boga w Nim samym, chociaż patrzą w
zwierciadło wieczności.
4-5. W dwóch ostatnich argumentach jednak wnioski
nie są poprawne, ponieważ mimo że Bóg jest całkowicie jednorodny, można w Nim
ujmować wyraźne poznanie rzeczy, o ile sam jest przyczyną każdej z nich.
Podobnie, chociaż porównanie do zwierciadła zostało przeniesione na rzeczy
duchowe z rzeczy materialnych, nie uwzględnia ono jednak wszystkich uwarunkowań
zwierciadła materialnego, jakby w zwierciadle duchowym należało dostrzegać
wszystkie te uwarunkowania, lecz uwzględnia ono tylko przedstawianie."
Źródło: „Święty Tomasz z Akwinu. Kwestie dyskutowane o prawdzie” str. 557-563.
Tom 1. Wyd. Antyk. Kęty 1998.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz