"Artykuł pierwszy
Czy proroctwo jest sprawnością, czy aktem?
W pierwszym artykule zbadamy, czy proroctwo jest sprawnością, czy
aktem. Wydaje się bowiem, że nie jest sprawnością.
[Trudności]
1. Jak powiada
Komentator w III księdze O duszy,
sprawności można używać wtedy, kiedy się chce. Prorok jednak nie może prorokować
wtedy, kiedy chciałby, co widzimy w IV
Księdze Królewskiej 3,15 na przykładzie Elizeusza, który pytany przez króla
może odpowiedzieć tylko przywoławszy lutnistę, aby spoczęła nad nim ręka
Pańska. Proroctwo nie jest więc sprawnością.
2. Każdy, kto ma
jakąś sprawność poznawczą, może rozważać to, co do niej należy, nie przyjmując
tego od kogoś innego. Ten jednak kto potrzebuje pouczenia, żeby nad czymś się
zastanawiać, nie ma jeszcze sprawności.
Prorok jednak może spostrzec rzeczy, których dotyczy proroctwo, tylko
wtedy, gdy zostaną mu one szczegółowo objawione. Dlatego w IV Księdze
Królewskiej 4,27 Elizeusz powiada o kobiecie, której umarł syn: „bo dusza jej w
smutku pogrążona, a Pan ukrył to przede mną i nie oznajmił mi”. Proroctwo zatem
ani nie jest sprawnością poznawczą, ani też nie może być inną, skoro dotyczy
poznania.
3. Ktoś jednak
twierdził, że prorok potrzebuje sprawności po to, by mógł poznawać to, co mu
Bóg wskazuje. Ale przecież to, co mówi Bóg, jest skuteczniejsze od tego, co
mówi człowiek. Lecz nie potrzeba żadnej sprawności, żeby na podstawie tego, co
mówi jakiś człowiek, poznać przyszłe wydarzenie. Wydaje się więc, że tym mniej
jest ona potrzebna, aby poznać objawienie, które Bóg oznajmia prorokowi.
4. Sprawność
wystarcza, żeby poznawać to wszystko, co ona obejmuje. Dar proroctwa jednak nie
przysposabia do poznawania tego wszystkiego, o czym można prorokować. Jak
bowiem – dowodząc tego przykładami – twierdzi Grzegorz w I Homilii do Księgi Ezechiela „nieraz duch proroczy porusza duszę w
związku z tym, co teraźniejsze”. Dar proroctwa nie jest więc sprawnością.
5. Twierdzono
jednak, że dar proroctwa nie obejmuje wszystkich rzeczy, które mogłyby stanowić
przedmiot proroctwa, lecz tylko te, dla objawienia których został on dany. –
Ale przecież wywierany przez kogoś wypływ może być ograniczony albo przez tego,
kto go wywiera, albo przez tego, kto go przyjmuje. Jednakże dar proroctwa nie
może ze względu na przyjmującego go, by być tak ograniczony, by nie rozciągał
się na wszystkie przedmioty, o których można by prorokować, ponieważ umysł
ludzki jest zdolny wszystko to poznać; ani też, nie może być ograniczony ze
względu na to, kto wywiera wpływ, gdyż jego hojność jest nieograniczona. Dar
proroctwa obejmuje więc wszystko to, co może być przedmiotem proroctwa.
6. Skoro w
przypadku uczuć jednorazowy wpływ łaski
uwalnia duszę od wszelkiej winy, również wpływ jednorazowego oświecenia
proroczego na intelekt oczyści duszę z wszelkiej nieznajomości rzeczy, których
może dotyczyć proroctwo.
7. Sprawność
udzielona przez łaskę jest doskonalsza od nabytej, a sprawność nabyta obejmuje
wiele aktów. Jeśli więc proroctwo jest sprawnością udzieloną przez łaskę, nie
obejmuje jednej tylko rzeczy, która może być przedmiotem proroctwa, lecz
wszystkie.
8. Jeśli
pojedynczym wnioskom odpowiadają pojedyncze sprawności, to łączą się one w
jedną całościową sprawność wiedzy tylko dlatego, że wnioski te spajało to, że
zostały wyprowadzone z tych samych zasad. Ale zdarzenia przyszłe i to wszystko,
czego dotyczy proroctwo, nie mają niczego wspólnego, jak mają coś wspólnego
wnioski należące do jednej gałęzi wiedzy. Wynikałoby z tego, że jeśli dar
proroctwa obejmuje tylko jedno proroctwo, to gdyby proroctwo było sprawnością,
wówczas w jednym proroku byłoby tyle proroczych sprawności, ile poznaje on
rzeczy, które mogą być przedmiotem proroctwa.
9. Twierdzono
jednak, że raz wlana sprawność proroctwa obejmuje to wszystko, o czym można
prorokować, jednakże potrzebne jest nowe objawienie dla wskazania jakichś
postaci. – Lecz przecież wlana sprawność proroctwa powinna być doskonalsza od
nabytej sprawności wiedzy, a światło prorocze od naturalnego światła intelektu
czynnego. Jednakże dzięki mocy światła intelektu czynnego i sprawności oraz
przy pomocy władzy wyobrażeniowej, możemy kształtować tyle postaci, ile
potrzeba, by w akcie rozważać to, co obejmuje sprawność. Tym bardziej może
uczynić to prorok, jeśli ma jakąś sprawność i nie trzeba mu na nowo wskazywać
postaci.
10. W Glosie do początku Psałterza czytamy: „proroctwo
jest Bożym natchnieniem wyjawiającym niezmienną prawdę o przeznaczeniu rzeczy”.
Natchnienie zaś nie oznacza sprawności, lecz akt. Zatem proroctwo nie jest
sprawnością.
11. Według
Filozofa widzenie polega na doznawaniu. Zatem również ogląd jest doznaniem, a
proroctwo jest pewnym widzeniem, według I
Księgi Królewskiej 9,9: „Proroka bowiem dzisiejszego w owym czasie nazywano
«widzącym». A więc proroctwo nie jest sprawnością, lecz raczej doznaniem.
12. Według
Filozofa sprawność jest jakością, którą trudno zmienić. Natomiast proroctwo
zmienia się łatwo, ponieważ pozostaje w proroku na zawsze, ale do czasu. Stąd Glosa do słów proroka Amosa 7,14: „nie
jestem prorokiem”, powiada: „Nie zawsze duch prowadzi proroctwa proroków, lecz tylko
we właściwym czasie, i wtedy nazywamy ich poprawnie prorokami, gdy ich oświeca”.
Także Grzegorz w I Homilii o Księdze Ezechiela
mówi, że „często prorocy nie mają ducha proroczego, ani nie jest on obecny dla
ich umysłu, ponieważ gdy go nie mają, poznają to, jak też poznają, gdy jest im
dany”. Proroctwo zatem nie jest sprawnością.
1. Lecz
przeciwnie według tego, co pisze Filozof w III księdze Etyki: „w duszy są trzy elementy: władza, sprawność i
doznanie”. Proroctwo nie jest jednak władzą, ponieważ wtedy wszyscy byliby
prorokami, skoro władze duszy są wszystkim wspólne. Podobnie też nie jest
doznaniem, gdyż występują one tylko w zmysłowej części duszy, jak czytamy w VII
księdze Fizyki. A zatem jest
sprawnością.
2. Wszystko poznajemy przez jakąś sprawność, a prorok poznaje to, co wyjawia. Nie poznaje tego jednak przez sprawność naturalną lub nabytą. Poznaje więc przez jakąś sprawność wlaną, którą nazywamy proroctwem.
2. Wszystko poznajemy przez jakąś sprawność, a prorok poznaje to, co wyjawia. Nie poznaje tego jednak przez sprawność naturalną lub nabytą. Poznaje więc przez jakąś sprawność wlaną, którą nazywamy proroctwem.
3. Jeśli
proroctwo nie jest sprawnością, to tylko dlatego, że prorok bez nowego ujęcia
nie może oglądać innych rzeczy, które mogą być przedmiotem proroctwa. Nie
przeszkadza to jednak temu, żeby było ono sprawnością, ponieważ także
posiadający sprawność ogólnych zasad może rozpatrywać szczegółowe wnioski tylko
dzięki jakiejś dodatkowej sprawności szczegółowej wiedzy. Nic więc nie stoi na
przeszkodzie, aby proroctwo było pewną powszechną sprawnością, choć
poszczególne przedmioty proroctwa wymagają nowych objawień.
4. Sprawność
wiary w pewien sposób dotyczy wszystkich przedmiotów wiary, ten jednak, kto ją
posiada, nie poznaje wszystkiego, co jest przedmiotem wiary bezpośrednio i
wyraźnie, lecz, żeby poznać wyraźnie jej prawdy, potrzebuje pouczenia. A więc
również proroctwo jest sprawnością, która jeszcze wymaga Bożego objawienia jako
pewnej zachęty, aby prorok wyraźnie poznawał to, czego dotyczy proroctwo.
[Odpowiedź]
Jak mówi Glosa do początku Psałterza: „proroctwo nazywamy widzeniem, a proroka widzącym”, co,
jak powiedzieliśmy, wynika z I Księgi
Królewskiej 9,9. Nie można jednak
nazwać proroctwem jakiegokolwiek widzenia, lecz tylko rzeczy odległych od
potocznego poznania. Prorokiem nazywamy więc nie tylko objawiającego rzeczy
odległe, czyli zwiastującego, lecz także widzącego to, co jawi się z daleka,
czyli objawiającego.
Skoro więc, jak można wnioskować ze słów Apostoła w Liście do Efezjan 5,13, wszystko staje
się jawne w świetle, również to, co jawi się człowiekowi ponad poznaniem
potocznym, musi pojawić się w jakimś wyższym świetle, które nazywamy proroczym,
a przyjmującego je człowieka prorokiem.
Otóż należy
wiedzieć, że coś przyjmowane jest w czymś innym na dwa sposoby: po pierwsze,
jako forma, która tkwi w podmiocie, po drugie, jako doznanie. Bladość, na
przykład, w przypadku kogoś, kto ma ją z natury albo na skutek ciężkiego
wypadku, jest pewną jakością, w przypadku tego natomiast, kto niespodziewane
pobladł ze strachu, jest pewnym doznaniem. Podobnie światło cielesne jest pewną
jakością gwiazd jako stałe znajdująca się w nich forma, natomiast w powietrzu
jest doznaniem, ponieważ powietrze nie zawiera światła, lecz tylko przyjmuje je
dzięki zetknięciu z ciałami świecącymi.
Zatem w
intelekcie ludzkim pewnego rodzaju światło jest trwałą jakością lub formą, jest
to mianowicie światło, które intelekt czynny posiada ze swej istoty, dzięki
któremu mówimy, że mamy duszę intelektualną. Otóż światło prorocze nie może
znajdować w proroku w taki sposób. Ktokolwiek bowiem poznaje jakieś rzeczy
dzięki światłu intelektu, co jest naturalnym skutkiem jego działania, musi
poznawać to w sposób trwały. Jest to możliwe tylko, jeśli postrzega te rzeczy
dzięki zasadzie, w której mogą one być poznane. Jak długo bowiem to, co
poznawane, nie zostanie sprowadzone do swoich zasad, tak długo poznanie nie
będzie raz ustalone, lecz będzie ujmowało swój przedmiot w sposób
prawdopodobny, zwłaszcza jeśli ktoś dowiaduje się o tym, co poznaje od innych.
Dlatego o rzeczach jednostkowych człowiek musi dowiadywać się od kogoś
innego. Gdyby na przykład ktoś nie umiał z zasad wyprowadzić wniosków
geometrycznych, nie posiadałby sprawności geometrii, a to, co wiedziałby o
wnioskach, przyjmowałby wierząc nauczycielowi i w ten sposób musiałby być
pouczany o każdej konkretnej rzeczy -
nie mógłby bowiem w sposób pewny przechodzić od jednych do drugich, nie
odnosząc ich do pierwszych zasad.
Zasadą zaś, dzięki której można poznawać
przyszłe zdarzenia i inne sprawy przewyższające naturalne poznanie, których
dotyczy proroctwo, jest Bóg. Dlatego, skoro prorocy nie widzą istoty Boga, nie
mogą tego, co widzą proroczo, poznawać dzięki światłu, które tkwiłoby w nich
jako forma sprawnościowa, ale o każdej rzeczy muszą być osobno pouczani.
Światło prorocze nie może być sprawnością, lecz raczej znajduje się w duszy
proroka w taki sposób, jak doznanie, czego przykładem jest światło słoneczne w
powietrzu. Stąd jak światło trwa w powietrzu tylko dzięki promieniowaniu
słońca, tak samo również wspomniane światło pozostaje w umyśle tylko czynnie
pobudzane przez Boga. Z tego powodu także święci, gdy mówią o proroctwie,
określają je jako doznanie i nazywają natchnieniem, albo jakimś dotknięciem
serca proroka przez Ducha Świętego oraz opowiadają o nim w innych tego rodzaju
słowach. Wynika więc z tego, że jeśli uwzględni się światło prorocze, proroctwo
nie może być sprawnością.
Należy jednak
wiedzieć, że jak pośród rzeczy cielesnych ta, która doznała czego, także
pozbawiona doznania staje się na nie bardziej podatna – jak czysta woda wcześniej
ogrzana po ochłodzeniu ogrzewa się
łatwiej, a człowieka, którego dotknęło wiele smutków, łatwiej zasmucić – tak samo
również, jeśli jakieś natchnienie Boże dotknie umysłu, także gdy ustanie,
pozostawi w umyśle łatwość do powtórnego przyjęcia go, tak jak umysł pozostaje
pobożniejszy po nabożnej modlitwie. Z tego powodu Augustyn w Liście o modlitwie do Boga twierdzi, że „umysł, który w troskach i
zajęciach stałby się letni, całkowicie zziębnie i zupełnie zgaśnie, jeśli nie
będzie często rozpalany i dlatego w pewnych godzinach przyzywamy go do
modlitwy. Stąd również umysł proroka, który był raz lub wiele razy natchniony
przez Boga, także pozbawiony aktualnego natchnienia, pozostaje bardziej zdolny,
aby przyjąć je raz jeszcze. Tę właśnie zdolność możemy nazywać sprawnością
proroczą, tak samo jak Awicenna mówi w VI księdze Filozofii naturalnej, że
sprawności nauk nie są dla nas niczym innym, jak pewnymi zdolnościami naszych
dusz do przyjmowania oświecenia oraz poznawalnych intelektualnie postaci, które
wypływają z inteligencji czynnej. Nie można jednak mówić tu o sprawności w
ścisłym znaczeniu, lecz raczej o zdolności albo dyspozycji, z powodu której
kogoś nazywa się prorokiem także wtedy, gdy nie jest natchniony w akcie. Aby
jednak słowo „sprawność” nie obejmowało obu znaczeń, odpowiemy na argumenty obu
stron.
[Wyjaśnienie trudności]
1. Definicja ta
dotyczy sprawności ujętej ściśle i w tym znaczeniu zdolności do prorokowania
nie można nazwać sprawnością. Można jednak nazywać w ten sposób zdolność naszej
duszy do przyjmowania czegoś od inteligencji czynnej w tym znaczeniu, w jakim
mówi o sprawności Awicenna, ponieważ, zgodnie, z jego poglądem, dokonuje się to
w sposób naturalny. Stąd ten, kto jest do tego zdolny, może przyjmować
poznanie, kiedy chce, ponieważ naturalnemu wpływowi odpowiada dyspozycja
materii. Wpływ proroczy natomiast zależy tylko od woli Bożej. Z tego względu
jakakolwiek zdolność byłaby w umyśle proroka, prorokowanie nie zależy od jego
mocy.
2. Gdyby światło
prorocze tkwiło w umyśle jako sprawność wiedzy o tym, czego dotyczy proroctwo,
prorok nie potrzebowałby nowego objawienia w związku z każdym przedmiotem, o
którym prorokuje. Potrzebuje go jednak, ponieważ światło to nie jest
sprawnością. Natomiast podobna do sprawności jest sama zdolność do
spostrzegania światła, bez którego przedmioty proroctwa nie mogą być poznane.
3. Gdy prorok dostrzeże w sobie głos Boży, który nie jest niczym innym jak oświeceniem umysłu, nie potrzebuje już żadnej inne sprawności, aby dostrzec to, co w sobie usłyszał. Tym większej potrzeba jednak zdolności, żeby usłyszeć ten głos, im jest on doskonalszy, a jego przyjęcie w większym stopniu przerasta naturalne władze.
4. Odpowiedź wynika z tego co powiedzieliśmy.
5. Światło prorocze raz wlane, nie powoduje poznania wszystkich przedmiotów, których może dotyczyć proroctwo, ale tylko tych, ze względu na które zostało udzielone. To ograniczenie nie wynika z braku hojności, ale właśnie z ładu mądrości, która obdziela „każdego, jak chce”, według I Listu do Koryntian 12,11.
6. Wszystkie grzechy śmiertelne w tym zbieżne, że każdego człowieka oddzielają od Boga. Stąd łaska, która łączy człowieka z Bogiem, uwalnia od wszelkiego grzechu śmiertelnego, nie uwalnia natomiast od żadnych grzechów powszednich, ponieważ grzechy powszednie nie oddzielają od Boga. Otóż rzeczy, których dotyczy proroctwo, są powiązane nawzajem w porządku mądrości Bożej. Dlatego ci, którzy nie spostrzegają mądrości Bożej w jej pełni, mogą jedną rzecz poznawać bez drugiej.
7. Sprawność wlana jest doskonalsza od nabytej ze względu na rodzaj, a mianowicie z racji swego pochodzenia, jak też z powodu tego, ku czemu sprawność nabyta była doskonalsza ze względu na sposób, w jaki w jaki ktoś ją posiada albo używa jej. Przedmiotów wiary bowiem na przykład nie widzimy tak doskonale dzięki wlanej sprawności wiary, jak dzięki sprawności nabytej wiary widzimy wnioski należące do wiedzy. Podobnie chociaż światło prorocze jest wlane, nie znajduje się w nas tak doskonale jak sprawności nabyte. Poświadcza to jednak również godność sprawności wlanych, ponieważ to właśnie z powodu ich wzniosłości, ludzka słabość nie może posiadać ich w pełni.
8. Argument ten byłby uzasadniony, gdyby światło, którym jest wypełniony umysł proroka było sprawnością. Nie jest natomiast uzasadniony, jeśli przyjmujemy, że sprawnością lub jakby sprawnością, jest zdolność do spostrzegania wspomnianego światła. Zdolność do przyjmowania oświecenia dotyczącego czegokolwiek, może bowiem mieć tylko jedno źródło.
9. O tym, w jaki sposób objawienie prorocze wymaga nowego ukształtowania postaci, mówimy niżej.
10. Choć można nie nazywać natchnienia sprawnością, nie można jednak na tej podstawie dowodzić, że proroctwo nie jest sprawnością. Jest bowiem przyjęte, że sprawności są definiowane na podstawie swoich działań.
11. Według Filozofa widzenie jest określone dwojako: mianowicie jako sprawność i jako akt, tak więc również ogląd można nazwać aktem i sprawnością.
12. Światło prorocze nie jest sprawnością, którą trudno zmienić, ale sprawnością przemijającą i o tym mówią cytowane autorytety. Nie jest łatwo natomiast zmienić pozostałą w proroku zdolność do przyjmowania nowego oświecenia, przeciwnie, trwa ona tak długo, aż w proroku nie zajdzie tak wielka zmiana, że zdolność utraci.
1. Na pierwszy natomiast z argumentów przeciwnych należy odpowiedzieć, że ponieważ akt całkowicie ma źródło w sprawności, dlatego w podziale dokonanym przez Filozofa akt został sprowadzony do sprawności, a nawet doznań, bowiem doznania, jak gniew i pożądliwość, są pewnymi aktami duszy.
3. Gdy prorok dostrzeże w sobie głos Boży, który nie jest niczym innym jak oświeceniem umysłu, nie potrzebuje już żadnej inne sprawności, aby dostrzec to, co w sobie usłyszał. Tym większej potrzeba jednak zdolności, żeby usłyszeć ten głos, im jest on doskonalszy, a jego przyjęcie w większym stopniu przerasta naturalne władze.
4. Odpowiedź wynika z tego co powiedzieliśmy.
5. Światło prorocze raz wlane, nie powoduje poznania wszystkich przedmiotów, których może dotyczyć proroctwo, ale tylko tych, ze względu na które zostało udzielone. To ograniczenie nie wynika z braku hojności, ale właśnie z ładu mądrości, która obdziela „każdego, jak chce”, według I Listu do Koryntian 12,11.
6. Wszystkie grzechy śmiertelne w tym zbieżne, że każdego człowieka oddzielają od Boga. Stąd łaska, która łączy człowieka z Bogiem, uwalnia od wszelkiego grzechu śmiertelnego, nie uwalnia natomiast od żadnych grzechów powszednich, ponieważ grzechy powszednie nie oddzielają od Boga. Otóż rzeczy, których dotyczy proroctwo, są powiązane nawzajem w porządku mądrości Bożej. Dlatego ci, którzy nie spostrzegają mądrości Bożej w jej pełni, mogą jedną rzecz poznawać bez drugiej.
7. Sprawność wlana jest doskonalsza od nabytej ze względu na rodzaj, a mianowicie z racji swego pochodzenia, jak też z powodu tego, ku czemu sprawność nabyta była doskonalsza ze względu na sposób, w jaki w jaki ktoś ją posiada albo używa jej. Przedmiotów wiary bowiem na przykład nie widzimy tak doskonale dzięki wlanej sprawności wiary, jak dzięki sprawności nabytej wiary widzimy wnioski należące do wiedzy. Podobnie chociaż światło prorocze jest wlane, nie znajduje się w nas tak doskonale jak sprawności nabyte. Poświadcza to jednak również godność sprawności wlanych, ponieważ to właśnie z powodu ich wzniosłości, ludzka słabość nie może posiadać ich w pełni.
8. Argument ten byłby uzasadniony, gdyby światło, którym jest wypełniony umysł proroka było sprawnością. Nie jest natomiast uzasadniony, jeśli przyjmujemy, że sprawnością lub jakby sprawnością, jest zdolność do spostrzegania wspomnianego światła. Zdolność do przyjmowania oświecenia dotyczącego czegokolwiek, może bowiem mieć tylko jedno źródło.
9. O tym, w jaki sposób objawienie prorocze wymaga nowego ukształtowania postaci, mówimy niżej.
10. Choć można nie nazywać natchnienia sprawnością, nie można jednak na tej podstawie dowodzić, że proroctwo nie jest sprawnością. Jest bowiem przyjęte, że sprawności są definiowane na podstawie swoich działań.
11. Według Filozofa widzenie jest określone dwojako: mianowicie jako sprawność i jako akt, tak więc również ogląd można nazwać aktem i sprawnością.
12. Światło prorocze nie jest sprawnością, którą trudno zmienić, ale sprawnością przemijającą i o tym mówią cytowane autorytety. Nie jest łatwo natomiast zmienić pozostałą w proroku zdolność do przyjmowania nowego oświecenia, przeciwnie, trwa ona tak długo, aż w proroku nie zajdzie tak wielka zmiana, że zdolność utraci.
1. Na pierwszy natomiast z argumentów przeciwnych należy odpowiedzieć, że ponieważ akt całkowicie ma źródło w sprawności, dlatego w podziale dokonanym przez Filozofa akt został sprowadzony do sprawności, a nawet doznań, bowiem doznania, jak gniew i pożądliwość, są pewnymi aktami duszy.
Natomiast proroctwo, jeśli wziąć pod uwagę widzenie
proroka, jest pewnym aktem umysłu, ze względu zaś na światło postrzegane jako
nagłe i przeszywające, jest podobne do doznania, o ile przyjmowanie
intelektualnej części duszy nazywamy doznawaniem ponieważ, jak czytamy w III
księdze O Duszy, także pojmowanie
intelektualne jest pewnym doznawaniem.
Można też odpowiedzieć, że w podziale dokonanym
przez Filozofa, jeśli wziąć jego człony w znaczeniu ścisłym, nie obejmują one wszystkiego,
co znajduje się w duszy, lecz to tylko, co należy do zagadnień moralnych, którymi
Filozof zajmuje się, jak wynika z przedstawionych przez niego przykładów.
2. Nie wszystko poznajemy, dzięki sprawności, lecz to tylko, co poznajemy doskonale. Są w nas bowiem akty niedoskonałe, które nie pochodzą od sprawności.
2. Nie wszystko poznajemy, dzięki sprawności, lecz to tylko, co poznajemy doskonale. Są w nas bowiem akty niedoskonałe, które nie pochodzą od sprawności.
3. W naukach formułujących dowody występują pewne
ogólne zasady, w których zawarte są jakby w jakichś nasionach wnioski
szczegółowe. Stąd ten, kto posiada sprawnościową znajomość tych zasad, pozostaje
w stosunku do szczegółowych wniosków w możności dalszej, która potrzebuje
poruszyciela, aby przejść do aktu. Ale rzeczy, które mogą stać się przedmiotem
proroctwa, nie są uporządkowane w ten sposób, że jedne są wyprowadzane z
innych, poprzedzających je, tak, że ktoś, kto ma sprawność odnoszącą się do
pierwszych ma również sprawność odnosząca się do następnych. Wniosek nie jest
więc uzasadniony.
4. Proroctwo i wiara nie doskonalą intelektu w ten
sam sposób. Proroctwo bowiem doskonali intelekt jako taki, z czego wynika, że
prorok może wyraźnie postrzegać rzeczy, do poznania których dar proroctwa
usprawnił go. Wiara natomiast doskonali
intelekt ze względu na wolę, bowiem akt wiary polega na poddaniu intelektu
władzy woli. Stąd intelekt za sprawą wiary zyskuje tylko gotowość do wyrażenia
zgody na to, w co Bóg poleca wierzyć. Dlatego wiara jest podobna do słuchu, a
proroctwo do wzroku. Wobec tego ktoś, kto posiada sprawność wiary nie musi
wyraźnie poznawać wszystkich przedmiotów wiary, jak ten, kto posiada sprawność
proroctwa, musi poznawać wyraźnie wszystko, czego dotyczy proroctwo."
Źródło: „Święty Tomasz z Akwinu. Kwestie dyskutowane o prawdzie” str.
529-536. Tom 1. Wyd. Antyk. Kęty 1998.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz